czwartek, 24 grudnia 2015
wtorek, 22 grudnia 2015
Tak już nie będzie
Przedzieramy się przez zaspy śniegu. Mróz jest tak duży, że
odczuwam jakby w moją twarz wbijały się tysiące małych igieł. To wszystko
naprawdę nie jest ważne. Trzeba pokonać może tylko 200 - 300 metrów i za parę minut zostaniemy wchłonięci przez
wszechogarniające ciepło. Kiedy otwieramy drzwi chałupy uderza nas para
gorącego powietrza. Jest jak mleko i przez chwilę nic nie widzę. To jedyne
takie Święta Bożego Narodzenia w moim życiu.
środa, 9 grudnia 2015
To musiało zakończyć się wypowiedzeniem wojny
środa, 4 listopada 2015
poniedziałek, 19 października 2015
Uratowany od porąbania
Stoi u nas w stodole, a jeszcze chwila i
nie wiedzielibyśmy, że dym, który wydobywałby się z komina byłby jedynym,
krótkim śladem jego istnienia.
wtorek, 22 września 2015
Wyczekał się w stodole i wreszcie zamieszkał w kuchni:)
Może nie
tyle, że byłam przeciwna, ale nastawiłam się sceptycznie. Nie pasował mi w tym
miejscu, ale On przekonywał mnie, że będzie inaczej.
środa, 5 sierpnia 2015
Stan luksusowej rozsypki:)
Zrób to –
mówię do Onego, ale sama odczuwam lekki niepokój. Jeśli zachwieje mu się ręka
to kilkaset złotych pójdzie w błoto. A zachwiać się ma prawo bo On jeszcze
nigdy tego nie robił.
niedziela, 21 czerwca 2015
środa, 3 czerwca 2015
Do chałupy przyszło nowe
niedziela, 24 maja 2015
Domowe, ale nie do końca prawdziwe:)
Nie mam pojęcia
jak długo to trwało naprawdę, ale ja miałam wrażenie, że ciągnęło się
godzinami. Udział mój i mojego rodzeństwa w tym wszystkim to trzymanie na
zmianę dużej drewnianej łyżki zatopionej w maślniczce. Do dziś nie mam pojęcia
czy trzymanie tej łyżki było do czegokolwiek potrzebne. Babcia twierdziła, że
tak, a żadne z nas nie miało odwagi się sprzeciwić.
sobota, 23 maja 2015
Nieistnienie
Inaczej
chyba nie można napisać, jak nieistnienie (oczywiście tylko wirtualne:)) - baby i Onego przez jakiś czas.
wtorek, 27 stycznia 2015
Asfalt skrócił dystans
Strach i
obawa, że w kładce, która prowadzi przez mokradła do kilku domów, właściwie
odciętych od pobliskiej wsi i miasteczka,
będzie nagle wyrwa i któreś z nas w nią wpadnie jest obezwładniająca.
poniedziałek, 19 stycznia 2015
Dużo zamieszania, jeszcze więcej mąki w całej kuchni, ale nie znam nikogo kto powiedziałby, że nie warto:). Pieczemy chleb!
Dla chętnych: dokładna instrukcja wypiekania chleba domowym sposobem, który wykorzystujemy u siebie niemalże od roku. Trzymamy mocno kciuki za wypieki i życzymy powodzenia!
poniedziałek, 12 stycznia 2015
Otoczyły nas dzikie bestie
Jest środek
nocy. Totalna ciemność. Leżymy, tzn. ja leżę, On śpi - w śpiworach na kamienno-betonowym
tarasie tuż u stóp cuda, które docenił cały Świat bo jest ono wpisane na listę
Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jak to czasem u mnie bywa, tym razem wcale nie widzę w
myślach nagłówków polskich gazet: „Zaatakowani u stóp zabytku klasy „O””, albo „Tragedia
polskich turystów w Armenii”…
poniedziałek, 5 stycznia 2015
Sąsiadka
Słońce całkowicie
znika za ciężkimi chmurami. Kiedy
ładujemy ostatnie rzeczy wiatr szaleje w każdą stronę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)