czwartek, 19 grudnia 2013

Z cyklu za miedzą. Tym razem dużo dalszą


On ciągnął mnie do wielkiej sklepowej hali w Katowicach, gdzie podobno można kupić fajne starocie, a na wybór nie można narzekać. Ja byłam przekonana, że prawie tak jak zawsze w takich miejscach, będzie drogo i niekoniecznie znajdziemy tam coś ciekawego dla siebie. Do tego oznaczało to, że cały wolny dzień spędzimy w trasie...
Wiedział czym mnie przekonać:). Okazało się, że w Chorzowie tuż przy remontowanym "Kotle Czarownic" jest... skansen!

Jak widać poniżej, warto było Onego posłuchać:) Do tego w hali kupiliśmy dwie militarne skrzynie: jedną po narzędziach, drugą równie dużą z czerwonym krzyżem na pokrywie - pewnie mega apteczką.






Owce - mieszkanki skansenu



Zdjęcia On


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz