Kręciłam się, szukałam, chodziłam między alejkami i gdyby
nie kilka akcentów miałabym wrażenie, że jest grudzień i to wcale nie z powodu pogody. Pojawiłam się, żeby poczuć wiosnę, żeby
zobaczyć jak wygląda nowe, ciekawe, niespotykane, żeby się zainspirować. A na
co trafiłam?
I mam wrażenie, że ci którzy na tych straganach handlują
też już się tym wszystkim nudzą…
Ale nie byłabym sprawiedliwa gdybym nie powiedziała, że
obok tego co tandetne i tego co od lat pojawia się na targach świątecznych,
które odwiedzam, widzę też nowe i ciekawe. Na dowód jednego i drugiego kilka
zdjęć. Ocenę pozostawiam Wam.
Zdjęcia Baba na wsi.
Wybrałam tylko te związane ze Świętami Wielkanocnymi
Też byłam na takim kiermaszu i wróciłam z serami litewskimi z Puńska, a gadżety wielkanocne były takie sobie, nic oryginalnego. Tylko jaja decoupage były do przyjęcia. Zające na Twoich zdjęciach budzą makabryczne skojarzenia i jeszcze mają wytrzeszcz. Pozdrowienia!!!
OdpowiedzUsuńOla
UsuńNo właśnie... te zające to jakaś makabra prawda? I chyba to one mnie skłoniły do takiego oburzenia. Bi i były perełki, były takie rzeczy do przejścia, ale zające - no w żaden sposób...
OdpowiedzUsuń