sobota, 30 listopada 2013

Kwasimy barszcz maminym sposobem


Poczuliśmy zapach zbliżających się świąt. Kwasimy czerwony barszcz. według maminego przepisu.

Teraz czeka sobie spokojnie na dzień, w którym zacznie odgrywać pierwszoplanową rolę na wigilijnym stole:)


 fot. On

6 komentarzy:

  1. Ładny dzbanek w tle,a czosnek i kminek dodałaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Brrrrr On nie lubi kiminku, a i tradycja rodzinna nie przewiduje:). Czosnek oczywiście, ale jak dla mnie za mało, bo z zamiłowania do tej rośliny dodałabym jeszcze więcej. Ostatecznie, ściśle trzymałam się przepisu

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie przepis dla wiernych czytelnikow...

    OdpowiedzUsuń
  4. I tu mam problem... Czy mogę zdradzać rodzinną recepturę? Skonsultuję z rodziną

    OdpowiedzUsuń
  5. Byloby milo i przepis zobaczyc :) Skoro powiedzialo sie A trzeba i Be powiedziec :) A samym zdjatkiem tylko smaka narobilas bo wyglada wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  6. Biję się w pierś:). Przepis nie jest skomplikowany i zakwaszony jutro jeszcze powinien zdążyć na wigilijny stół. Jutro rano obiecuję w kolejnym poście! Słowo Baby na wsi!

    OdpowiedzUsuń