poniedziałek, 25 listopada 2013

Pajda prawdziwego swojskiego chleba - bezcenne:)


Ja nie mam jeszcze tyle odwagi, mimo, że jak dowiedziałam się od sąsiadów - piec chlebowy w naszej kaflowej kuchni piecze pyszne chleby. Ale trafiliśmy na pieczenie chleba u sąsiadów. Zapach i smak -powalający!



Jednak, żeby osiągnąć taki efekt trzeba dużo czasu, cierpliwości, wprawy i przede wszystkim serca. A tego ostatniego naszej sąsiadce nie brakuje. Kiedy ją odwiedzam w sobotę około godziny 10 chleb jest prawie gotowy. A to oznacza, że krząta się przy nim co najmniej od 4 godzin. Bo chleb siedzi w dobrze nagrzanym piecu chlebowym około 2 godzin. Zanim jednak M. włoży go do środka, piec opala się wcześniej drewnem też jakieś 2 godziny. Kiedy piec się nagrzewa Ona zarabia ciasto na chleb. Wkłada do foremek, a ono spokojnie sobie tam wyrasta. Potem wygarnia cały popiół z pieca i wstawia foremki do środka. Kiedy jest już gotowy i wyjmuje go z pieca, na koniec bierze kostkę masła i smaruje nią powierzchnię każdego bochenka. Dzięki temu każdy z nich ma lekki połysk a skórka jest nieco ciemniejsza. Oczywiście od M. nie wychodzę z pustą ręką. Dostaję porządny kawał chleba. Jak smakuje posmarowany masłem? Tego nie da się opisać:) Smacznego!


fot. Baba na wsi


3 komentarze:

  1. Gdyby ktoś miał jakiś sprawdzony przepis na dobry chleb to piszcie na babanawsi@gmail.com - wrzucimy do bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myślałam że to Twoje dzieło. Smacznego

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie taka wprawiona:) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń