Nie mamy zbyt dużego wyboru. Wszystkie poprzednie
założenia w tej jednej kwestii zostały zredukowane do minimum…
Żadne, dosłownie, żadne pomieszczenie, oprócz tego jedynego nie będzie mieć nawet jednej odkrytej belki… Czas nie obszedł
się z nimi łaskawie. Do tego okazało się, że mimo iż część ścian ma zdrowe
bale, to w sumie trudno je tak nazwać, bo mają zaledwie kilkunastocentymetrową
średnicę i zwyczajnie nie nadają się do wyeksponowania (późna jesień 2013).
Długo męczę się z tą myślą, ale wyjścia nie mam i muszę
się pogodzić. Nie stać nas na kombinowanie, szukanie belek, sprowadzanie ich,
zamianę części w ścianach. Pieniądze nam topnieję i wiemy i tak, że już lada
chwila nastąpi moment, kiedy będziemy musieli przerwać prace.
Nie zastanawiam się też za długo: co jeśli nie bale? Męczy mnie już niezmienny
od kilku miesięcy opłakany widok wnętrza domu.
Kiedy słyszę, że ściany będą pokryte płytami nawet nie
zastanawiam się czy tak chcę, czy poszukać innych alternatywnych rozwiązań. Po
prostu chcę, żeby wreszcie coś się ruszyło naprzód, a nasza znajoma ekipa
sprawi, że stanie się tak w ciągu zaledwie 3 tygodni. Już nie mogę doczekać
tego momentu.
Pierwszy szok przeżywam, kiedy widzę zamontowane do bali profile,
do których będą przymocowane płyty. Już wiem, że w każdym pomieszczeniu trzeba będzie odliczyć w sumie kilkanaście centymetrów od pierwotnej powierzchni.
W każdym... oprócz tego jednego – naszej sieni:), która będzie mieć dwie
długie, piękne ściany – tylko z bali. To jakoś uspokaja, sprawia, że wejście do
domu w naturalny sposób przenosi nas do innego:)
Też będzie ładnie!
OdpowiedzUsuńBędzie ładnie. Zajrzyjcie do nas. Powiem Wam jak ja to robiłem...
OdpowiedzUsuńBędzie ładnie. Zajrzyjcie do nas. Powiem Wam jak ja to robiłem...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję WAM (Przystanek Lawenda i Piotr:)) za te słowa:) i zaraz zaglądam do chaty. A przy okazji dopominam się u chaty o przesłanie tego maila na babanawsi@gmail.com
OdpowiedzUsuńKiedy będzie już w miarę to się ujawnię zdjęciowo...
Cześć :) wystarczy trochę drewna w środku i będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńmieliśmy ten sam problem w naszej chacie - przegniłe belki w rogach i przy piecu; ale kupiliśmy drugi dom i zmontowaliśmy coś, kosztowało to jednak trochę czasu i pracy; życzymy powodzenia :)
My chyba należymy do tych niecierpliwych. Dzięki i właśnie myślę, że tak jak piszesz, drewno wewnątrz pomoże:)
UsuńU nas też poszły płyty, chociaż miałam marzenie, aby tynk był "śródziemnomorski";))) Wnętrza nie stracą na urodzie, a i te cm tak strasznie nie zrobią różnicy.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki mocno, bo znam ten temat;)
Każde kolejne potwierdzenie, że mimo płyt nie będzie źle bardzo pomaga. Powoli "układam" się z tym i mam nadzieję, że tak jak piszesz wnętrza w rzeczywistości nie stracą. Wielkie dzięki!:)
Usuń