Żeby remont poszedł sprawniej sami rozpoczynamy demolkę. Jeszcze późną zimą, kiedy przyjeżdżamy do chałupy i czujemy przebłyski wiosny bo słońce świeci jakoś mocniej – przebieramy się w ciepłe ubrania robocze. Bierzemy łomy i młoty i zaczynamy brać się do roboty.
środa, 4 grudnia 2013
wtorek, 3 grudnia 2013
W ogrzanej chałupie czekamy na mrozy
Żegnamy się z jesienią i przygotowujemy do zimowych mrozów. Zapraszamy do porządnie ogrzanej chałupy. Dziś wieczorem na nowo urządzaliśmy nasze wnętrze (czytaj:wygląd bloga:)). Zrobiło się bardzo zimowo, być może niektórzy zdążyli to uchwycić zaglądając do nas całkiem wieczorem.
poniedziałek, 2 grudnia 2013
Na remont z różnych powodów musimy czekać ponad rok od kupna domu
Jeszcze
jesienią i zimą cieszymy się takim wyglądem domu jaki zastaliśmy. Jest swojsko:)
Wewnątrz większości pomieszczeń - ściany z belek zakryte są płytami pilśniowymi
pomalowanymi – sprawiedliwie po połowie kolorem niebieskim na górze i mało
atrakcyjnym brązowym na dole. W sieni dodatkowo na jednej ścianie srebrne
tapety przypięte pinezkami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)