niedziela, 26 stycznia 2014

Dzika radość:)


Spadł śnieg, a ja przebieram nogami. Im bliżej piątku tym częściej męczę Onego, żeby poszukał w internecie nart biegowych do moich nowych butów.
Tyle dni mi się marnuje. Mimo, że nie jesteśmy w chałupie, to tutaj w mieście przy naszych blokach mamy lasek, w którym na pewno da się pojeździć. W sobotę jesteśmy w terenie, to mam przerwę w myśleniu o tym jak wpinam buty w narty i posuwistym ruchem sunę do przodu po białym puchuJ

Dziś rano widzę, że przez noc napadało dużo śniegu, świeci piękne słońce. Warunki idealne. Nie chcę Onego męczyć. Narty i kijki to parę stówek, za które możemy kupić do chałupy na przykład zlew do kuchni, umywalkę do łazienki, drewno na zimę, odłożyć na kupkę, która bardzo powoli rośnie i ma być przeznaczona na biologiczną oczyszczalnię.

Po kawie słyszę:
- Jedziemy po narty.
Rozsądek natychmiast paruje jak kamfora. Po kilkunastu minutach mam na sobie koszulkę termiczną, trzy pary getrów, ochraniacze, kominiarkę i kurkę a w ręce herbatkę w termosie i buty. On aparat. Zakupy zajmują nam 5 minut i jedziemy na testy. Co prawda powinny być jeszcze odpowiednio nasmarowane, ale gdybyśmy chcieli robić tak jak należy, to dziś biegóweczek nie założyłabym nawet na nogi, no ewentualnie w domuJ tak jak kiedyś, będąc dzieckiem zakładało się od razu na siebie nowe rzeczy.

Pamiętam, we wczesnej podstawówce dostałyśmy z siostrą od rodziców nowiutkie, piękne białe łyżwy. Nie mogłyśmy się doczekać na wyjście na lodowisko. Założyłyśmy je w domu i w najlepsze jeździły po dywanie. Testy pokazały, że łyżwy doskonałe, ostrza ostre… tylko  dywan już na stałe dostanie nowe wzory tzw. lyżwoweJ

Ja po biegówkach zostawiam tylko nieśmiałe ślady na krakowskich Błonach…









Zadowolona:)
Zdjęcia On

4 komentarze:

  1. Białe szaleństwo ,nieżle zaczynasz ,szalej szalej.....

    OdpowiedzUsuń
  2. I chcąc nie chcąc obietnicę trzeba teraz spełnić... Dla niewtajemniczonych zachęcam do zajrzenia do posta "Kochany Mikołaju oprócz tego co dokładnie wiesz......"
    Tylko narty trzeba nasmarować inaczej pod górę do chałupy nie dam rady:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne nartki, kolorem pasują do kurteczki i do bucików :-) ale w góry to przydałyby się jeszcze rakiety śnieżne
    pozdrawiam Darek Wysowiak

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorystyka przypadkowa:) Najważniejsze, że narty śmigają i to w każdą stronę, hihihi. Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń