Z aktem notarialnym stajemy w progu swojego nowego domu! Szybko się
rozpakowujemy. Po pochmurnym poranku nie ma już śladu, świeci słońce, a ja
odkrywam, że dom usytuowany jest w taki sposób, że niemal cały dzień do okien
wpadają promienie słońca. Ba, gdybym od
rana do wieczora siedziała na progu:) – to ono powoli przesuwałoby się
leniwie godzina po godzinie, od lewej do prawej, a na końcu pokazałoby nam
dokładnie jak zachodzi za polami.
Jeszcze przed południem pakujemy się do
auta i zamierzamy pojeździć po okolicy. Byliśmy tu wiele razy, ale teraz mamy
szansę na niespieszne poszukiwanie ciekawych miejsc.
Trafiamy na Mojżesza, mnicha Mojżesza, jak przygotowuje swoją cerkiew do
niedzielnego nabożeństwa. Zaczynam zadawać pytania o prawosławną liturgię, o
ikonostas, o jego życie tutaj w zakonie, o tę cerkiew w Wysowej (bo tu trafiliśmy
właśnie).
Mojżesz – młody, oczywiście z
brodą, bardzo sympatyczny i chętnie z nami rozmawia. A ja już się cieszę, że
mamy pierwszego znajomego w okolicy. Pytam o sklepik naprzeciwko i
wyjaśniam, że chcielibyśmy kupić małą ikonę.
Na naszej ścianie w miejskim domu
wiszą już te z Ukrainy, Gruzji, Armenii, Czarnogóry, Bułgarii, Białorusi,
Macedonii, Albanii, Sanoka i chcemy także z tego miejsca.
Otwiera kratę i drzwi. Wchodzimy do środka.
Wybieramy Matkę Boską z Dzieciątkiem. Międzyczasie Mojżesz szuka czegoś pod
sklepową ladą i wyjmuje dwa białe kubki ze złotym wzorami, rysunkiem cerkwi w
Wysowej oraz niezrozumiałymi dla nas słowami napisanymi cyrylicą, ale w dolnej części tej samej treści po polsku. Kładzie je na
ladzie i mówi, że to prezent.
- Żeby wam się darzyło w nowym domu – mówi.
Ale jeszcze nie wychodzimy. Na półce widzę jeszcze drewnianego świątka,
wygląda trochę na nieudanego i chyba dlatego przykuwa moją uwagę.
Mojżesz potwierdza, że na półce stoi od kilku lat, bo rzeźbiarzowi się
nie udał i jakoś nie było do tej pory nikogo, kto chciałby go zabrać ze sobą.
My zabieramyJ. Zimę spędza na
kuchennym piecu, a w czasie remontów czeka bezpiecznie w drewnianej skrzyni na
lepsze czasy.
Zdjęcia On, Baba na wsi gadała w tym czasie z Mojżeszem:)
Na zdjęciach cerkiew prawosławna św. Michała Archanioła
O cerkwi w Wysowej – gdzie natrafiliśmy na Ojca Mojżesza
Cerkiew prawosławna św. Michała Archanioła w Wysowej (dawniej
cerkiew greckokatolicka) wzniesiono w 1779 r. na miejscu poprzedniej,
spalonej w 1777 r. w czasie walk konfederatów barskich z wojskami rosyjskimi.
Cerkiew należy do grona zachodniołemkowskich obiektów sakralnych. Pierwotnie
cerkiew była trójdzielna, obecnie jest budowlą dwudzielną. W 1910 r. nawę
powiększono o przedsionek. Polichromia o charakterze neogotyckim datowana
jest na lata 1912–13. Wewnątrz znajduje się kompletny ikonostas barokowy z
XVIII w., a po stronie północnej nawy barokowy ołtarz boczny z ikoną Matki
Boskiej.
Źródło Wikipedia
O Monasterze Opieki Matki Bożej w Wysowej-Zdroju – który znajduje
się naprzeciw cerkwi, po drugiej stronie ulicy, gdzie żyje mnich Mojżesz
Prawosławny klasztor męski w diecezji przemysko- nowosądeckiej Polskiego
Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Obecnie przebywa w nim dwóch mnichów.
Na terenie monasteru znajduje się kaplica domowa pod wezwaniem Opieki Matki
Bożej i św. Hioba Poczajowskiego. Monaster został założony dekretem arcybiskupa
przemysko-nowosądeckiego Adama. Został zlokalizowany w domu podarowanym PAKP przez
siostrę arcybiskupa Adama, który zaadaptowano na potrzeby wspólnoty
monastycznej. Powstanie monasteru nawiązuje do objawień maryjnych, jakie miały
mieć miejsce na górze Jawor w latach 20. XX w., co uczyniło górę miejscem
uważanym przez ludność łemkowską oraz prawosławnych ze Słowacji za
święte.
Monaster, razem z górą Jawor (na której znajduje się wzniesiona w
1929 cerkiew Opieki Matki Bożej), stał się ośrodkiem pielgrzymek
prawosławnych zarówno z Polski, jak i ze Słowacji.
Również za wikipedią
Ożeż Ty! Ewcia super .
OdpowiedzUsuńOżeż dziękuję:)
OdpowiedzUsuńcos pieknego...
OdpowiedzUsuńTakich prawdziwych pereł mamy jeszcze trochę w okolicy
OdpowiedzUsuńPiękne te kubeczki wam dał:)
OdpowiedzUsuńA znajomość jaka cenna!
OdpowiedzUsuńCałkiem przypadkiem trafiłem, a jak miło..., dziękuję za ciepłe słowa!!!
OdpowiedzUsuńo.mojżesz
A dla nas jaka niespodzianka:) Bardzo się cieszymy, bo to była chwila, która zostanie. Mamy zaległą wizytę u Ojca i mam nadzieję, że zaproszenie jest nadal aktualne. Bardzo mocno pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńTak, zaproszenie aktualne...., bym najlepiej podał nr komórki, tylko jak???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
o.mojżesz
To czekamy pod adresem mailowym baby:) babanawsi@gmail.com
OdpowiedzUsuńI bardzo się cieszymy! Do zobaczenia - Baba i On!
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH, NIECH ZMARTWYCHWSTAŁY CHRYSTUS BŁOGOSŁAWI!!!
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
o.mojżesz
Chrystus zmartwychwstal! Pozdrawiamy bardzo serdecznie i dziekujemy!
OdpowiedzUsuńCzemu taka cisza...., nawet sms..milczy,
OdpowiedzUsuńo.mojżesz
Zapuściliśmy się tak daleko w świat, że ciężko dopaść komputer i napisać. Bardzo się cieszę, że Ojciec pisze. Zabieramy się za robotę i wreszcie wracamy do baby:)
OdpowiedzUsuńOjcze Mojrzeszu czy jest możliwość noclegu w monasterze jeszcze poodczas tych wakacji?
OdpowiedzUsuńIwo prysłużnik Białystok
Też znałem i Przyjażniłem się od 8 lat z Ojcem Mojżeszem.Dzisiaj już nie ma Go wśród żywych a moje oczy nie wyschną od łez po stracie bardzo Drogiego mnie Przyjaciela -Śp. Ojca Mojżesza.
OdpowiedzUsuńZginął tragicznie w wypadku samochodowym dnia 14 marca 2016 roku na drodze krajowej < 11 > w miejscowości Jankowo k. Pleszewa.