sobota, 26 marca 2016

Odchodzi


Miało być bardzo zabawnie, bo jeszcze nigdzie chyba nie spotkały się razem święta Bożego Narodzenia z Świętem Wielkiej Nocy - jak teraz u Nas.

Ale dziś, właśnie dziś przeczytaliśmy tę tragiczną wiadomość napisaną na blogu 18 marca.

"Dzisiaj już nie ma Go wśród żywych a moje oczy nie wyschną od łez po stracie bardzo Drogiego mnie Przyjaciela -Śp. Ojca Mojżesza.
Zginął tragicznie w wypadku samochodowym dnia 14 marca 2016 roku na drodze krajowej < 11 > w miejscowości Jankowo k. Pleszewa."

Nie potrafimy pojąć, zrozumieć. Nie ma tak nagle Człowieka, który mimo, że widywaliśmy się tak rzadko, był tak ważny w naszym życiu.

To jego ostatnie słowa do nas: "Pozdrawiam bardzo serdecznie, nie miałem dostępu do internetu, jestem obecnie jakiś czas poza Wysową.
Życzę wszystkiego, co najlepsze w Nowym 2015 Roku i liczę na szybsze spotkanie niż za 2 lata..., 
o.mojżesz"

Ojcze Mojżeszu, kiedy nie wiem, ale na pewno do zobaczenia!

A tutaj i tutaj  o Nim u nas, jak spotkały się nasze losy, za co osobiście dziękuję Panu Bogu, bo to dla takich ludzi i spotkań żyjemy.

5 komentarzy:

  1. Tak, spieszmy się kochać ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten kto się rodzi, już umiera,
    I tylko brak mu jeszce daty,
    Cóż znaczy miłość, co kariera,
    Kiedy nas ściga czas skrzydlaty. - pisał poeta J.I.Sztaudynger . Szczególnie to przeżywamy, kiedy śmierć zabiera człowieka zyczliwego. And.K.

    OdpowiedzUsuń
  3. :)straciłam kogoś wyjątkowego, przyjaciela, powiernika, najdroższego brata, serce w strzępach ....ale głęboko wierzę, że się spotkamy. Jest tylko w miejscu gdzie nie ma telefonów i nie działa internet....widzi wszystko i już nie muszę Mu wysyłać mmesów z śmiesznymi zdjęciami naszego rozbrykanego psa...bo widzi.Dziękuję za życzliwe wspomnienie o Nim -Agnieszka Klebus/siostra/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś dopiero dowiedziałam się o jego śmierci.Jakiś czas temu straciłam z nim kontakt ale cały czas pamiętałam. Za miesiąc jadę w Bieszczady i chciałam mu zrobić niespodziankę.A teraz się dowiaduję że już go niema:( Igorze jeszcze kiedyś się spotkamy. Obiecuje:( Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Cały ten blog oceniam bardzo wysoko.Będę na ten blog bardzo często wchodził na pewno.

    OdpowiedzUsuń